poniedziałek, 9 lipca 2012

Rozświetlacz The Balm Mary-Lou Manizer

Jednym z prezentów urodzinowych, który dostałam w tym roku był ten właśnie rozświetlacz, który pokazywałam niedawno i zauważyłam, że wzbudził dość duże zainteresowanie. Przyznam, że nie słysząc nic wcześniej o tym produkcie podchodziłam do niego bez większego zachwytu aż do chwili kiedy pierwszy raz go użyłam...
Wcześniej stosowałam płynny rozświetlacz z Elfa i byłam z niego zadowolona ale po użyciu The Balm schowałam ten pierwszy gdzieś głęboko do szuflady i wiem, że prędko do niego nie wrócę :)
Mary-Lou Manizer jest najlepszym produktem do rozświetlania jaki do tej pory miałam okazję wypróbować. Na twarzy prezentuje się pięknie, dając efekt tzw. tafli. Drobinki są bardzo drobne, właściwie niewidoczne. Produkt nie jest zbyt "kruchy" dzięki czemu nie osypuje się i idealnie trzyma pędzelka podczas nakładania, a na twarzy utrzymuje się przez wiele wiele godzin. Jeśli chodzi o sam kolor, uważam że jest bardzo uniwersalny (blado-złoty) i będzie pasował każdej kobiecie.
Nadaje skórze efekt delikatnego, subtelnego rozświetlenia. Dodatkowo może służyć jako cień do powiek choć osobiście jeszcze nie próbowałam i nie wiem jak będzie się spisywał w tej roli.
Już dziś wiem, że posłuży mi bardzo długo, ponieważ jest super wydajny i chociaż używałam go już kilka razy, wciąż wygląda jak nowy.




Polecam wszystkim, które jeszcze nie znalazły dla siebie idealnego rozświetlacza!  :)
Pozdrawiam, OLI.

15 komentarzy:

  1. JA jeszcze żadnego rozświetla cza nie używałam ;P Może zacznę od tego hi ma świetne opakowanie

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się nad tym rozświetlaczem na pewno mocno zastanowię jak wykończę dwa inne które mam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja tez jak wykoncze ten co mam - to moze sie skusze:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż żałuję, że sama nie używam rozświetlaczy, ten jest naprawdę kuszący ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. To samo chciałam napisać, już opakowanie przykuwa wzrok :)

      Usuń
  6. Nie wiem co jest w tym rozświetlaczu ale samo spojrzenie na niego włącza u mnie chęć posiadania, chociaż nie powinnam używać żadnego produktu tego typu...

    OdpowiedzUsuń
  7. Mimo, że nie używam rozświetlaczy to ten mi się marzy... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadzam się z dziewczynami, samo opakowanie jest super! Wygląda ciekawie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. bo na opakowaniu jest blondwłosa Pni-up girl :) fajnie wygląda

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja właśnie jestem wśród tych, które nie znalazły idealnego rożswietlacza. :P
    Ładne ma opakowanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pokaż jak się prezentuje na twarzy :)


    Chciałabym cię zaprosić na mojego bloga (kosmetycznie przy kubku gorącej czekolady ) Obserwuję cię już jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń