Marzec dobiegł końca a co za tym idzie przyszła pora na długo nie pokazywanych ulubieńców miesiąca.
1.Lakier Essie not just a pretty face. Na paznokciach miałam go praktycznie codziennie. Idealny pod względem koloru i trwałości :)
2.Olejek do ciała Pat&Rab to moje najnowsze odkrycie, używany codziennie po prysznicu na lekko wilgotną skórę nawilża lepiej niż jakikolwiek balsam!
3. Duet ze sklepu
Lagenko (klik). Kolagenowy żel do mycia twarzy w połączeniu z tonikiem nie tylko idealnie oczyszczają skórę ale też nadają sprężystości i świeżości. W końcu żel do mycia twarzy, który nie zapycha i nie wysusza!
4. Perfumy Escada Love spodobałyby się każdej fance słodko-owocowych zapachów. Dodatkowa zaleta to długo utrzymujący się zapach i piękny flakon.
5. Mythic Olil od L'oreal używam już od kilku miesięcy. Jest bardzo wydajny, pięknie pachnie i nałożony na wilgotne włosy zapobiega ich puszeniu się dodając blasku. Nałożony na suche włosy stanowi wykończeniu każdej fryzury.
6. Na koniec ulubiony kosmetyk każdej kobiety czyli Nivea Lip Butter. Posiadam dwie wersje zapachowe i każda z nich jest rewelacyjna. Piękny zapach, świetne działanie nawilżające, niebanalne opakowanie i niska cena to główne powody dla których każda z nas chce mieć to cudo w torebce.
Jak widać marzec nie obfitował u mnie w dużą ilość kosmetyków. Całą winę zwalam na przygnębiającą pogodę za oknem. Mimo wszystko mam może coś wpadło Wam w oko??
Pozdrawiam, Oli :)