Dziękuję Beacie z beaaatka21.blogspot.com/ za cudowny prezent w formie podkładu firmy KOBO:) Jak widać na zdjęciach odcień jest baaardzo ciemny i dlatego służyć ma za bronzer. Produkt jest w formie gęstego musu, rozprowadza się gorzej niż tradycyjne bronzery sypkie ale daje piękny matowy efekt. Ma cudowny kolor, nie zawiera żadnych drobinek dzięki czemu nie świeci się na twarzy i pozwala ją świetnie wykonturować. Najlepiej rozciera się go mocno zbitym pędzlem (ja używam Hakuro H51). Jest wytrzymały, długo utrzymuje się na twarzy i daje bardzo ładny efekt.
Sprawdza się u mnie idealnie dlatego jeszcze raz bardzo bardzo bardzo dziękuje :)
Wolicie bronzery w formie sypkiej czy w musie??
Pozdrawiam, OLI
kiedyś go miałam, wybrałam jasny odcień i służył mi za korektor :)
OdpowiedzUsuńale cudo ;) śliczny brąz
OdpowiedzUsuńlubię bronzery w kamieniu albo w formie kulek, ostatnio kupiłam z Oriflame i jestem nimi zachwycona! A z Kobo jeszcze nic nie próbowałam
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować, bo szukam takiego bronzera :)
OdpowiedzUsuńja wolę te w kamieniu - mniejszą krzywdę sobie nimi robię, haha:D
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdanie :*
OdpowiedzUsuńhttp://mojzakupoholizm.blogspot.com/2012/05/red-lisptick-rozdaje-kosmetyki-za-darmo.html
ja wole w kamieniu:) pozdrawiam pa:)
OdpowiedzUsuńale masz śliczne paznokcie, kolor jest super;)
OdpowiedzUsuńPodkład podkładem, ale Ty masz takie piękne paznokcie! :)
OdpowiedzUsuńMam go i bardzo go lubię, zwłaszcza o tej porze roku, bo jak była zima to poszedł w odstawkę ;)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na niego :)
OdpowiedzUsuńMam i używam go ciągle:) Strasznie go lubię:)
OdpowiedzUsuń