Zaczynając od pomadek, wybrałam moje 4 ulubione. O większości wspominałam we wcześniejszych postach ale jest też taka która pojawia się tu po raz pierwszy. Łatwo zauważyć, że preferuję kolory bardziej odważne, mocne głównie w odcieniach różu bo w takich właśnie czuję się najlepiej. Czasem jednak ze względu na potrzebę czy po prostu brak czasu na szczególną precyzję wybieram klasyczne delikatne odcienie.
Od lewej: KOBO 301, MAC viva glam Nicky Minaj, Inglot nr110, Inglot nr133.
Nie przypadkowo znalazły się tu dwie pomadki firmy Inglot. Chętnie sięgam po produkty tej firmy ze względu na szeroką gamę kolorystyczną, dobrą jakość i półkę cenową na którą mogę sobie pozwolić. Jeśli chodzi o same pomadki są bardzo trwałe i nie ścierają się za co dostają ode mnie wielkiego plusa.
Wśród błyszczyków króluje u mnie kosmetyk firmy GOSH w kolorze koralowo-pomarańczowym z delikatnymi drobinkami (odcień 0084).
Wolicie delikatne czy odważne kolory na ustach?
Pozdrawiam, OLI.
INGLOT 133- ŚLICZNY KOLOR ;) KOBO TEŻ ♥♥
OdpowiedzUsuńmam jedna szminke kobo i bardzo sie lubimy :)
OdpowiedzUsuńzazdroszcze szminki Nicki, jest cudowna!
Piękności :**
OdpowiedzUsuńprzepiękne te kolory, kobo jest ładny :)
OdpowiedzUsuńOlii na Twoich ustach to wszystkie ładnie wyglądają :))
OdpowiedzUsuńwszysrkie kolorki sa super, ale dla mnie KOBO wymiata
OdpowiedzUsuńpiekne te kolorki -
OdpowiedzUsuńmmmm zalezy od nastroju czasem lubie takie zdecydowane ale i te bardziej neutralne tez lubie- ot powiedzialam :)))- Kobieta zmienna jest:)buziaki pa
wszystkie przepiękne, ao i ah! :)
OdpowiedzUsuńfantastyczne kolory !!! pozdrawiam serdecznie !!
OdpowiedzUsuńClaudia Trish ;*************
Intensywne te pomadki! Ale pięękności:D
OdpowiedzUsuńInglot 133 śliczny ma kolor, lubię te pomadki :)
OdpowiedzUsuń